piątek, 1 sierpnia 2014

+Rozdział 3-Pamiętasz zasady

                                         
                PRZECZYTAJ NOTATKĘ POD ROZDZIAŁEM .DZIĘKUJĘ 
     ROZDZIAŁ +18
Czemu nie powiedziałaś ?- zapytał sie mnie a ja bałam sie odezwać
Możesz mówić - powiedział ale dalej sie  bałam
Nie wiem - powiedziałam drżącym głosem i bardzo cicho
Rysujesz tylko to co widzisz czy też umiesz z wyobraźni ?- zapytał sie mnie a ja nie wiedziałam czemu w ogóle go to interesuje
Wszystko sny , z wyobraźni to co zobaczę lub sobie wymarzę wszystko - powiedziałam do chłopaka dość cicho ale tak żeby usłyszał , wstał z kolan z rzucając mnie z kolan na kanapę i wstał
Chodź trzeba zjeść śniadanie obiad - powiedział i poszedł do kuchni a ja za nim po czym nałożył jedzenie na dwa talerze i postawił na stół przy którym siedziałam i usiadł po drugiej stronie stołu i zaczął jeść
Czemu nie jesz ?- zapytał sie lekko zdenerwowany a ja tylko wzruszyłam ramionami i zaczęłam jeść troszkę przy tym bolała mnie buzia z powodu rannego incydentu , jedliśmy w ciszy a gdy skończyłam wstałam i podeszłam do zmywarki a następnie włożyłam do niej naczynie z mojego obiadu a także które leżały w zlewie i także naczynia Nialla po obiedzie ,gdy włożyłam naczynia a zmywarka  była pełna postanowiłam ją włączyć i udało mi sie to oraz poczułam  dwie ręce oplatające sie wokół mojej talii a następnie przyciągnęły mnie do torsu chłopaka tak że opierałam sie o niego plecami a następnie ręce blondyna zaczęły wślizgiwać pod koszulkę a więc zaczęłam sie z nim szarpać i wyciągać ręce ale nie poskutkowało to tylko zostałam obrócona do niego przodem i widziałam że jest zły bo odcieniu jego oczu i mocno przywarł mnie do szafek które były za mną
Pamiętasz zasady - powiedział to do mnie i czekał na moją odpowiedź
Ta ta tak - powiedziałam jąkając sie na co tylko poczułam znowu piekący ból na moim policzku chętnie to bym sie skuliła i zaczęła płakać ale on na to mi nie pozwala
Jak masz sie jąkać to nie odzywaj sie wcale a jak cię poproszę i będziesz tak mówić będziesz dostawała zrozumiano - powiedział do mnie a ja pokiwałam głową
A więc zasady były takie że robię sobie z tobą co chcę - powiedział do mnie a ja poczułam sie jak pies który musi być posłuszny dla swojego pana i nagle zdziwiłam sie Niall złączył nasze usta w bardzo brutalnym pocałunku którego nie odwzajemniłam a więc napierał na mnie swoim ciałem jeszcze bardziej na co nasze krocza sie dotykały i mogła poczuć w jego spodniach lekkie wybrzuszenie , oderwał sie od moich ust bardzo zdenerwowany
Co powiedziałem - powiedział do mnie po czym uderzył mnie i sobie poszedł poczułam jak z mojej wargi leci krew i potok łez i wiedziałam teraz na pewno muszę sie z tond wydostać , postanowiłam że schowam nóż do moich butów i pójdę do łazienki na dole siedział w salonie i tylko odwrócił głowę w moją stronę jak szłam do łazienki zamknęłam drzwi za sobą ale nie na klucz bo by coś podejrzewał że kombinuję i wyciągnęłam nóż a następnie włączyłam wodę w sedesie przy tym otwierając okno i włączając wodę w umywalce weszłam na parapet i lekko przymknęłam za sobą okno po czym skoczyłam nie było wysoko i zaczęłam biec w kierunku drogi którą ucieknę biegłam nie zatrzymując sie jak najszybciej teraz podziękuję dla Luka jeżeli z tego wyjdę że biegałam z nim bo musiał mieć kondycję .
                          ***POV NIALL ***
Strasznie mnie wkurwia ona mówię jej zasady a ona ich nie przestrzega zasad jeżeli dalej tak będzie to skończy jak Julia nie no muszę wyrzucić ją z głowy .Weszła do łazienki cała zapłakana a do tego z czerwonymi policzkami i rozwaloną wargą , zamknęła za sobą drzwi ale nie na klucz to może jednak czegoś nauczyła i za chwilkę usłyszałem szum wody z klozetu a następnie wodę z  umywalki słuchałem jak woda leci i nie przestawała dobre 10 minut postanowiłem sprawdzić co sie dzieje gdy wszedłem do łazienki tak myślałem woda sie lała i okno było otwarte jak ją znajdę to chyba zabiję .Zamknąłem okno i wyszedłem z łazienki i chwyciłem kluczyki od domu i samochodu wraz z portfelem i telefonem , założyłem buty i zamknąłem drzwi od domu a następnie wsiadłem do mojego samochodu i jechałem w kierunku drogi głównej
Siema stary co tam- powiedział Louis jak do niego zadzwoniłem
Suka uciekła - powiedziałem do niego zdenerwowany prowadząc samochód
Jak to ?- powiedział nie dowierzając
Wyjaśnię jak będę miał czas jak ją znajdę to zabiję - powiedziałem do niego i się rozłączyłem
                          ***POV SKAJ ***
Biegłam cały czas nie zwalniając i nagle usłyszałam że jedzie gdzieś z tyłu samochód to na pewno Niall postanowiłam wbiec do lasu i się schować kładąc na ziemię plackiem , nie ruszałam sie po 5 minutach obejrzałam sie a samochodu nie było widać więc postanowiłam wstać otrzepać sie z piasku i po kryjomu wyjrzeć na drogę czy go nie ma ale nie było więc postanowiłam że zacznę powoli truchtem biec i biegłam aż do głównej drogi w tym przypadku autostrady a chłopaka nigdzie nie było wyszłam na drogę i zaczęłam machać ręką żeby ktoś sie zatrzymał i mnie podwiózł i nagle zjechało auto nie wyglądało podejrzanie jechała nim kobieta która zjechała na psa zatrzymując sie i uchylając okno
Pomóc ?- zapytała sie kobieta a ja pokiwałam głową
Gdzie pani jedzie ?- zapytałam sie zmachana po biegu
Do Londynu - odpowiedziała a ja sie uśmiechnęłam
A podwiezie mnie pani ?- zapytałam sie a na ona sie uśmiechnęłam
To wsiadaj - powiedziała a ja tak zrobiłam i zapięłam pas a kobieta ruszyła , jechałyśmy dobre 30 minut w ciszy słuchając radia .
A więc co tam robiłaś ?- zapytała sie mnie kobieta a ja nie wiedziałam co powiedzieć
Ktoś mnie porwał i uciekłam - powiedziałam do niej a kobieta w szoku na mnie spojrzała a ja postanowiłam że pobawię sie palcami
Przykro mi - powiedziała do mnie
Cieszę sie że pani jako jedyna mi pomogła - powiedziałam jej a ona odpowiedziała coś w stylu nie ma za co.
Po 15 minutach jakie przejechałyśmy zobaczyłyśmy obydwie tabliczkę ze znakiem Londyn
Mieszkasz środku Londynu ?- zapytała sie mnie a ja pokiwałam głową
Prawię w środku koło środka - powiedziałam do niej a ona się uśmiechnęła
Aha bo ja w samym środku miasta - powiedziała po czym sie uśmiechnęłam
A więc gdzie ciebie podrzucić ?- zapytała sie mnie a ja zastanawiałam sie gdzie do domu na pewno nie bo wiedzą gdzie mieszkać a więc do Belli
Może mnie pani podrzucić na .... - powiedziałam jej adres a ona podwiozła mnie pod sam dom przyjaciółki
Jeszcze raz dziękuję i przepraszam nie mam pieniędzy - powiedziałam do kobiety a ona lekko sie zaśmiała
Nie ma za co i nic sie nie stało uważaj na siebie - powiedziała do mnie po czym odjechała a ja pobiegłam do drzwi domku jednorodzinnego i zapukałam do drzwi i otworzyła Bella która zapłakana rzuciła mi sie na szyję wciągając do środka a ja odwzajemniłam uścisk i zamknęłam drzwi .
Gdzie ty byłaś ? -zapytała mnie przerażona dalej płacząc ale to były łzy szczęścia
Zostałam porwana - powiedziałam jej i ściągnęłam buty a dziewczyna zaprowadziła na górę do swojego pokoju szczerze mówiąc cieszę sie że mam taką przyjaciółkę jak Bella , weszłyśmy do jej pokoju i usiadłyśmy a dziewczyna starała sie zatamować łzy
Jak to zostałaś porwana ?- zapytała sie mnie
Tak to postanowiłam na imprezie pójść do toalety a tam byli mężczyźni którzy chcieli kogoś zabić i oni mnie zauważyli i porwali a potem przetrzymywali i uciekłam im a teraz na pewno mnie szukają - powiedziałam do dziewczyny przypominając sobie wszystko po kolei i zaczęłam płakać a przyjaciółka zrobiła to czeka naprawdę potrzebowałam przytuliła mnie bardzo mocno i jedną rękę kładąc na moim karku i zaczęła rysować wzory , strasznie mnie to uspokaja zawsze robiła to mama gdy jeszcze miała dla nas czas a potem zaczęła pracować prawię 24 na 24 w szpitalu bo jest lekarzem uważa że pomaganie im niż swoim dzieciom jest bardziej przydatne
Dlatego nie mogłam cię znaleźć na drugi dzień byłam u ciebie w domu ale Luk powiedział że nie wróciłaś na noc i sie martwiłam i on też sie strasznie martwił akurat trafiłam jak twoi rodzice byli w domu i im o tym powiedziałam ale sie nie przejęli jedynie trochę twoja mama powiedziała że jak coś to dzisiaj razem ze mną pójdzie na policje to zgłosić i byłyśmy lecz powiedzieli że jesteś pełnoletnia i możesz robić co chcesz - powiedziała mi dziewczyna gdy sie uspokoiłam
Moja mama odpuściła sobie parę godzin w pracy ?- zapytałam sie jej z niedowierzaniem
Tak wzięła cały dzień wolnego - powiedziała do mnie a ja myślałam że ogłuchnę z tak pięknych słów
Mogę sie ogarnąć u ciebie bo u mnie mogą być ?- zapytałam sie a dziewczyna lekko sie uśmiechnęła podchodząc do szafy i wyciągając z niej świeżą bieliznę a następnie koszulkę i spodnie po czym skierowałam sie do łazienki gdzie sie wykąpałam cała zmywając z siebie brudy i zakładając ubrania .
Co ci sie stało w policzek - powiedziała podchodząc do mnie a ja zapomniałam że mam siniaka na policzku bo dupek Niall mnie uderzył
Dostałam - powiedziałam do niej a ona spuściła wzrok na podłogę a następnie weszła jej mama do pokoju rzucając mi sie na szyję
Tak sie ciesze że zalazłaś sie - powiedziałam odwzajemniając uścisk czemu moja matka nie może być tak sama pamiętam była tak ale ale później gdy miałam 7 lat a Luk 4 zostawiła nast pod okiem opiekunki tak samo jak tato i poszła do pracy tylko że ten dupek zwany ojcem nawet nie przejął sie że sie urodziliśmy .
Cieszę sie - powiedziałam do kobiety która mnie  puściła i podeszłą do drzwi
Zaraz przyjdę z jedzeniem - powiedziała ale ja pokiwałam przecząco głową że nie jestem głodna i podeszłam do Belli która siedziała na łóżku i spoglądała na swoje skarpetki
To moja wina - powiedziała głosem na skraju załamania sie
Nie prawda - powiedziałam jej podchodząc i siadając koło mnie a ona natychmiast wstała
Tak to moja wina gdybym ciebie nie namawiała na ta imprezę teraz byś była bezpieczna - powiedziała do mnie a pierwsze łzy opuściły jej oczy
Nie prawda - powiedziałam  do niej podchodząc i przytulając sie do niej, po tym jak dziewczyna sie wypłakała spojrzała na mnie
Wiesz ja już muszę chyba iść - powiedziałam do dziewczyny
Odprowadzę cię - powiedziała do mnie biorąc bluzę z krzesła
Nie bo mogą ciebie zobaczyć a uwierz nie chcesz mieć z nimi nic do czynienia - powiedziałam do dziewczyny a ona nie dawała za wygraną
Zasługuję na to -powiedziała a mnie serce zabolało że jest taka wspaniała
Zrób to dal mnie i zostań - powiedziałam do niej a ona pokiwała głową i odprowadziła mnie na dół po czym założyłam moje byty i wyciągnęłam z nich nóż i oddałam go dla Belli a ona go odniosła do kuchni po czym sie pożegnałyśmy i wyszłam . Mieszkam nie daleko od Belli jakieś 2 kilometry pomimo że  oddzielały nas  jedynie 3 domy ale i tak postanowiłam przejść sie  do domu tak żeby nikt mnie nie zobaczył i chyba udało mi sie to, weszłam do domu i krzyknęłam że jestem a w salonie siedziała mama i Luk
O łaskawie gwiazda postanowiła wrócić do domu - powiedziała do mnie a ja spuściłam swój wzrok
Wszyscy sie o ciebie martwimy a ty sobie wychodzisz jak by nigdy nic - usłyszałam głos i spojrzałam w tamtym kierunku bo z drugiego wejścia do salonu wyszedł tato .
Ale ja .. - nie dane było mi dokończyć bo podszedł do mnie i złapał mocno mnie za ramiona wbijając swoje palce w nie
Nie dyskutuj ze mną zachowujesz sie jak dziwka i najtańsza szmata ciągasz sie po imprezach dając dupy każdemu nawet szkołę zawalasz jesteś nikim nic nie potrafisz tylko psuć wszystko - powiedział a łzy spłynęły mi po policzku ale postanowiłam nie pokazywać bólu chodź jego słowa strasznie mnie zabolały
Martwimy sie wychodzimy ze skóry żeby ktoś taki jak ty miał dobrze - powiedział a ja teraz nie wytrzymałam on niby sie o mnie martwi o nie
Tak ty sie o mnie martwisz nawet nie wiesz o moim istnieniu jak byś sie o mnie martwił nie mówił byś mi takich słów nie wiesz o mnie nic nie jestem wam w ogóle potrzebna więc nie pieprze że sie martwisz - powiedziałam do niego a raczej krzycząc i nagle poczułam mocne uderzenie że aż upadłam na podłogę i poczułam krew spływającą z mojego nosa
Zostaw ją ! - usłyszałam krzyk za sobą gdy ojciec złapał mnie za włosy i zaczął szarpać a głos jaki dochodził za pleców mężczyzny był to głos matki
Nie wpierdalaj sie dam jej nauczkę - powiedział ale ona podeszłą do niego i zaczęła go odciągać ode mnie
Luk zabierz siostrę do łazienki - powiedziała do chłopaka a ona poderwał sie szybko pomagając mi stać z podłogi i poszłam razem z nim na górę próbując zatamować krew gdy tylko weszłam do łazienki rzuciłam sie do sedesu i zwymiotowałam krwią sama na ten widok sie przestraszyłam i zaczęłam wymiotować aż nie miałam czym a krew dalej nie ustępowała a więc wstałam i podeszłam do zlewu zmywając z siebie krew i podstawiając szmatkę pod nos tamując krew .
Cieszę sie że jesteś - powiedział Luk po czym mocno mnie przytulił był tego samego wzrostu co .
Też sie cieszę a tym co ?- zapytałam sie pokazując na drzwi i chodziło mi o starszych
Od dzisiaj sie kłócą bo mama nie poszła do pracy przez sprawę związaną  z tobą - powiedziałam do mnie po czym stałam lekko jak wryta i nagle weszła do łazienki mama
Wszystko w porządku ?- zapytała sie patrząc na mój nos z którego przestała lecieć krew a ja pokiwałam przecząco głową i zaczęłam płakać a mama podeszła do mnie i przytuliła mnie mocno oraz zaczęłam rysować znak nieskończoności na moim karku po czym mnie troszkę uspokoiła i wyciągnęła jedną rękę do Luka po czym on także sie do nas przytulił , gdy skończyliśmy sie przytulać postanowiłam że sie wykąpie i umyję głowę to już dzisiaj trzeci raz gdy sie kąpie z krwi a następnie poszłam do mojego pokoju i ubrałam za dużą na mnie bluzkę oraz dresy czasami lubiłam chodzić w ubraniach zwanych workami a zwłaszcza w takich koszulkach czasem nawet Luk ode mnie pożycza koszulki jak nie może niczego znaleźć w swojej szafie to przychodzi do mnie bo noszę męskie koszulki co za rodzeństwo nie wieżę ale jakoś tacy jesteśmy , po tym jak sie ubrałam przyszła moja mama z kolacją szczerze po tym wymiotowaniu jestem głodna .
Zjec  kochanie - powiedziała moja mam a ja sie lekko uśmiechnęłam
A teraz powiedz mi gdzie byłaś - powiedziała do mnie a wtedy uśmiech zniósł mi sie z twarzy
Zostałam porwana - powiedziałam do mamy a ona spojrzała na mnie
Wiesz jak sie nazywając gdzie mieszkając lub jak wyglądają ?- zapytała sie mnie a ja postanowiłam skłamać dla własnego bezpieczeństwa i rodziny
Nie ja przepraszam - powiedziałam i zaczęłam płakać siedząc na łóżku
Nie płacz go główka będzie ciebie boleć - powiedziała po czy mnie przytuliła i zaczęła uspokajać szczerze mówiąc czułam sie strasznie bezpieczna w ramionach mamy .
Co będzie z tobą i tatą ? - zapytałam sie nie pewnie
Będzie dobrze zobaczysz - odpowiedziała mi po czym wyszła z pokoju a ja weszłam pod kołdrę do pasa i zaczęłam jeść moje kanapki które zrobiła mi mama , gdy je zjadłam odłożyłam talerz na biurko i weszłam z powrotem pod ciepłą kołderkę po czym zgasiłam lampkę nocną i próbowałam zasnąć ale jakoś mi sie to nie udawało cały czas myślałam co sie stanie jak Niall mnie złapie przecież on mnie zabiję na  samą myśl przeszły mnie dreszcze więc jeszcze bardziej sie nakryłam kołdrą i jakoś udało mi sie zasnąć .Obudziłam sie była 3 w nocy która wskazywała na zegarku zapaliłam lampkę nocną i rozejrzałam sie po pokoju nikogo nie było ale okno było lekko uchylone a więc podeszłam i je zamknęłam bo zbliżała sie burza i poszłam do toalety po czym sie załatwiłam i wróciłam do mojego pokoju a następnie zgasiłam lampkę nocną leżałam tak troszkę nie spokojnie bo jak zasypiałam okno było zamknięte więc to troszkę dziwnie ale nagle usłyszałam dźwięk sms w mojej komórce wyciągnęłam rękę żeby wziąć telefon z szafki nocnej i odczytać sms
Od:Nieznany
Ślicznie śpisz .Dopadnę Cię [*]
Strasznie sie wystraszyłam więc postanowiłam że wezmę telefon włączyłam lampkę i wyszłam z mojego pokoju kierując sie w stronę pokoju Luka .Weszłam po cichu mój kochany braciszek leżał przykryty kołdrą postanowiłam że sie położę poło niego  .
Luk Luk obudź sie - mówiłam szeptem tak żeby sie obudził szturchając go ręką
Co jest - zapytał lekko zdziwiony moją obecnością
Mogę spać z tobą ?- zapytałam sie talek szepcząc
Jasne wskakuj - powiedział podnosząc kołdrę do góry momentami zachowujemy sie jak by to on był starszy a ja młodsza weszłam pod kołdrę i sie do niego przytuliłam a on do mnie .
               NA DRUGI DZIEŃ
Obudziłam sie sama byłam bardzo szczelnie przykryta kołdrą  postanowiłam że wyjdę spod mojego kokona ale na szafce nocnej była karteczka postanowiłam że ja przeczytam
                        ,,Nie chciałem Cię budzić tak bardzo śliniłaś moją poduszkę , będę pod wieczór starszych nie ma będą też wieczorem .Luk''
No super zostawili mnie samą w domu ale przecież jestem pełnoletnia , postanowiłam że wezmę prysznic i weszłam do mojej łazienki a na lustrze był napis moją czerwoną szminka ,, NIE ŁADNIE TAK UCIEKAĆ '' i w tym momencie wiedziałam że Niall jest w moim domu , szybko wybiegłam na dół prosto do salonu ale nie było prądu pobiegłam do kuchni i  szukałam noży lub czegoś ostrego ale nie było
Czego szukasz - usłyszałam głos za sobą i wiedziała że to blondyn natychmiastowo sie odwróciłam do niego przodem i szukałam czegoś czym mogła bym zadać cios lub go chociaż zranić ale niczego nie znalazłam a on sie do mnie zbliżał a ja oddalałam sie jak najdalej mogłam aż w końcu zablokował mi drogę po czym zaczęłam sie szarpać i krzyczeć ile miałam siły ale on był silniejszy nagle poczułam jak przykłada mi coś zimnego do szyi
Jeden ruch a jesteś martwa - powiedział do mnie a ja zamarłam na jego słowa
Gdzie jest pokój ?- zapytał sie a ja bałam sie odpowiedzieć
Na górze - odpowiedziałam ale starałam sie być silna a on pociągnął mnie w kierunku pokoju a ja zaczęłam płakać bo domyślam sie po co jemu pokój  wskazałam palcem który to mój i ruszyliśmy do niego , gdy  weszliśmy do pokoju rzucił mnie na łóżko i usiadł na mnie okrakiem a ja dalej sie z nim szarpałam po czym ściągnął siłą ze mnie bluzkę i zaczął sie dobierać do moich spodni i nagle poczułam siarczysty ból na moim policzku
Zamknij mordę suko - powiedział do mnie a ja sie przestraszyłam ale nadal nie dawałam za wygraną ale udało sie jemu ściągnąć moje spodenki które miałam na sobie i byłam tylko w koronkowych bokserkach i staniku a on przyglądał sie mojemu ciału
Zerżnę cię tak że nie będziesz mogła chodzić - powiedział do mnie przybliżając swoją twarz do mojej i się brutalnie wpijając w moje usta .
Masz zagwarantowaną karę - powiedział do mnie i dalej na mnie siedząc ściągnął swoją koszulkę
Chcesz mnie ukarać czy zranić - powiedziałam do niego dalej płacząc i myśląc że sie zlituje
Masz rację - powiedział do mnie po czym zrzucił mnie z łóżka na podłogę po czym pociągnął mnie za włosy tak że byłam na kolanach po czym rozpiął swój pasek od spodni i je ściągnął i stał tylko w samych bokserkach ale po krótkiej chwili tez je  ściągnął pokazując  swojego penisa , przyglądałam sie mu bo byłam na tym samym poziomie co jego przyjaciel i nie byłam chętna żeby spotkał sie z moją buzią , chłopak złapał go w swoją rękę po czym wsadził mi go do buzi i łapiąc mnie za włosy ustalał ryt w jakim sie poruszał nie było to przyjemne uczucie ale po krótkiej chwili wpadałam na dobry pomysł żeby go ugryźć 
Co kurwa - powiedział do mnie po tym jak wyciągnął go z mojej buzi
Ugryź go jeszcze raz a obiecuję że cię zaboli bardziej - po czym znowu wszedł w moją buzię i tym bardziej brutalniej oraz głębiej że mało co  sie nim nie udławiłam jak poczułam go na tyle mojego gardła a chłopak złapał moje ręce i położył na swoim przyrodzeniu tam gdzie nie dosięgałam buzią po czym lekko zajęczał i zaczął robić coraz bardziej agresywne ruchy w głąb mojej buzi tak że zahaczał o mój odruch wymiotny , po paru minutach chłopak znowu zajęczał tym razem bardziej głośniej i przestał sie poruszać dalej trzymając mnie za włosy po czym poczułam płyn rozlewający sie po mojej buzi na samą myśl chciałam wymiotować .
Połknij - powiedział po czym wyjął swojego kumpla z mojej buzi a ja zrobiłam tak jak kazał przełykając głośno
Dobrze - powiedział po czym ubrał swoje bokserki i spodnie a potem bluzkę a ja wykorzystałam sytuację jak stał do mnie tyłem zakładając koszulkę i pobiegłam  na dół zbiegając po schodach co drugi stopień a chłopakowi za mną widać nie śpieszyło sie gdy zbiegłam po schodach zobaczyłam jak 4 chłopaków siedzi w moim salonie dlatego że schody prowadzą od razu do salonu a potem do otwartej kuchni , postanowiłam dotykając ściany poruszać sie blisko niej po czym weszłam do wmontowanej szafy w ścianę która była zaraz przy drzwiach wejściowych , weszłam do niej zamykając ją od środka i założyłam moją koszulę w kratkę
Wyłaź bo i tak nie masz z tam tond jak uciec - powiedział do mnie jeden z nich uderzając pięścią w szafę a mi sie przypomniało jak byłam mała z Lukiem to bawiliśmy sie w chowanego to zawsze tutaj sie chowaliśmy a nikt nie mógł nas znaleźć bo było przejście , przestawiłam szafkę na buty a następnie wieszaki i otworzyłam malutkie drzwiczki które były metr na metr na wysokości wieszaków odstawiłam szafkę na buty i wieszaki z płaszczami na swoje miejsce i zamknęłam za sobą tajemnie przejście i szłam bardzo wąskim tunelem , było bardzo dużo pajęczyn tutaj aż schodki na dół którymi zeszłam po czym otworzyłam następne drzwiczki takiego samego rozmiaru i byłam w tunelu samochodowym w garażu na szczęście nie było zaparkowanego samochodu szybko wyszłam z tam tond i weszłam do mojego samochodu szukając jakiejś broni albo chociaż kluczyków jak zwykle miałam zapasowe przyklejone pod siedzenie odkleiłam je i wsadziłam do stacyjki po czym pobiegłam do drzwi z których można wejść do domu lub z niego wyjść , otworzyłam drzwi garażu i wiem że teraz to mam przerąbane bo robią tyle hałasu szybko wsiadłam do samochodu odpaliłam go i ruszyłam po tym jak drzwi sie otworzyły lecz był jeden problem brama chłopaki wybiegli na podwórko dziwiąc sie jak uciekłam z szafy a w końcu nie jestem aż taka głupia i jechałam za dom gdzie była tylko trawa i jakieś roślinki ale bliżej ogrodzenia jest polna droga wjechałam w nią a chłopaki zaczęli szczelać w samochód ale po czasie sie oddaliłam od nich i nadal jechałam polną drogą która prowadzi parę kilometrów przez las a potem wyprowadza na drogę główną i teraz dopiero przypomniało mi sie czemu nie wyszłam przez garaż do starej szopki , nasz dom to jeden wielki labirynt ma wiele więcej przejść ale o nich nie wiem wiemy z Lukiem tylko o tych dwóch bo sami sie o nich dowiedzieliśmy przez przypadek a jak zapytaliśmy rodziców nawrzeszczeli na nas , jechałam cały czas drogą polną aż był skręt w prawo a ja skręciłam i dalej jechałam polną jeszcze około 3 kilometrów i będzie główna kiedyś jak mama miała czas to chodziliśmy na spacery tymi polnymi  ale nie pomyślałam o moim bracie , jechałam tak rozmyślając aż wyjechałam na drogę główną i odetchnęłam z ulgą , jechałam w przeciwnym kierunku w kierunku przyjaciela mojego brata.Podjechałam pod dom tego chłopaka i wybiegłam z samochodu jak oparzona i nie przeszkadzało mi to że byłam tylko wo koszuli która była troszkę wyżej niż moje biodra i w samych bokserkach oraz w wiązanych trampkach pobiegłam do drzwi i zaczęłam mocno pukać do drzwi mieszkania po chwili otworzył mi drzwi Eryk
Hej ja wiedziałem że ty na mnie lecisz ale nie aż tak - powiedział po czym skupił swój wzrok na mojej bieliźnie w której stałam
Jest Luk ?- zapytałam sie jego
Jest w pokoju - powiedział a ja wbiegłam do pokoju a wszyscy przenieśli wzrok na mnie
Kurwa Skaj wiedziałem że lubisz podrywać moich kumpli ale załóż spodnie - powiedział do mnie Luk a ja myślałam że go zabiję żywcem
Zamknij mordę !- krzyknęłam do niego
Eryk daj mi spodnie - powiedziałam chłopakowi a on poszedł do swojego pokoju
A wy dwaj nie gapcie sie tak - powiedziałam im
Co sie stało ?- zapytał sie mnie Luk gdy założyłam spodnie i koło niego usiadłam
Oni byli u  nas w domu uciekłam tunelami -  powiedziałam a Luk mnie mocno przytulił
_________________________________________________________________
                   CZYTASZ = KOMENTUJESZ= OBSERWUJESZ
Hej kochani :
PRZEPRASZAM za to że tak długo nie dodawałam rozdziału ale nie miałam weny co napisać i tak po za tym też mam wakacje i spędzam troszkę czasu ze znajomymi tak jak każdy .
PRZEPRASZAM za błędy ortograficzne jeżeli są staram sie pisać bez nich a nie sprawdzam jak napiszę bo przeważnie rozdziały piszę w nocy więc nie mam siły już sprawdzać błędów ale mam nadzieję że przymkniecie oko na to ;)
PRZEPRASZAM za to że ta scenka Skaj i Nialla jest troszkę kiepska może dlatego że jakoś nie wiedziałam jak ubrać w słowa takie rzeczy ale postaram sie jakoś rozkręcić .
 ŻEBY KOLEJNY ROZDZIAŁ SIE POJAWIŁ MUSI BYĆ MINIMUM 7 KOMENTARZY 
TO CHYBA NA TYLE
Zapraszam na mojego Twittera jak coś to tam pytać kiedy następny rozdział i w ogóle takie tam oraz zapraszam do obserwowania zawsze daje follow back . https://twitter.com/Martin21053
O KURDE ZAPOMNIAŁAM O NAJWAŻNIEJSZYM . DZIĘKUJĘ ZA WASZE KOMENTARZE 
MIŁYCH I UDANYCH WAKACJI
Buziole Wika

9 komentarzy:

  1. Super rozdział naprawdę masz dziewczyno talent do pisania i ciesze się że go wykorzystujesz. Twoje FF jest jest świetne :D

    PS- Nie umiem pisac komentarzy
    Love;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje naprawde . Twoje komentarze strasznie mnie motywója skarbie
      Buziole Wika xx

      Usuń
  2. Bardzo switny rozdzial ja bym tak w semych bokserkach nie wyszla z domu hah no po prostu rewelacja naprawde (())

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawde masz wielki talent do pisania FF naprawde

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo swietny rozdzial i szybko pojawila sie scena + i to mi sie strasznie podoba >>> ♥<<<

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdzial naprawde i czekam na nastepny ~Alicja

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże rozdział jest niesamowity na prawdę masz talent

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały rozdział masz wielki talent do pisania FF tylko szkoda że troszkę długo piszesz rozdziały ale wiem że to zależy jedynie od weny i nie obwiniam cię za to .Życzę weny i czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń